BMW M5 ustanowiło jednocześnie dwa rekordy Guinnessa. Pierwszy z nich polegał na najdłuższym, nieprzerwanym drifcie. Drugi z kolei na najdłuższym drifcie równoległym. W trakcie 8-godzinnej sesji driftowej, bawarską limuzynę tankowano pięciokrotnie bez zatrzymywania się, ani przerywania jazdy w poślizgu. Wszystko to z poziomu drugiego M5, jadącego obok, które łącznie w ten sposób pokonało 49.25 mili (około 79 km).
W rezultacie siedzący za kierownicą Johan Schwartz pokonał dystans 232,5 mili, czyli około 374 km. Tym sposobem poprzedni rekord, wynoszący 89,55 mili, został kompletnie zdeklasowany.
Co ciekawe, Bawarczycy wcale nie musieli się tak wysilać. Mogli po prostu, zgodnie z zasadami, zatrzymać się na tzw. pit stop i zatankować auto. Jednak zespół BMW poszedł o krok dalej. Niemcy zaczerpnęli inspirację z lotnictwa myśliwskiego. Podczas wiekopomnej próby w BMW Performance Center w Południowej Karolinie, pięciokrotnie drugie BMW M5 jechało równolegle, tankując auto Johana. Tym sposobem Niemcy sięgnęli po dwa rekordy Guinnessa.
Johan Schwartz zapytany o to, co robił w pracy tamtego dnia mógł odpowiedzieć, że przez 8 godzin utrzymywał pojazd w poślizgu!
BMW M5
M5 w najnowszym wydaniu napędzane jest 4,4-litrowym silnikiem V8 twin-turbo. Jednostka generuje 600 KM i 750 Nm maksymalnego momentu obrotowego, który trafia na obie osie za pośrednictwem przekładni automatycznej o 8 przełożeniach. Co jednak istotne, kierowca może zmienić rodzaj napędu na tylny, odłączając przednią oś. Wystarczy, że wejdzie w opcje systemu multimedialnego. Parę kliknięć i gotowe – BMW M5 zmieni się w pełnokrwisty, tylnonapędowy samochód.
Limuzyna mierząca 4965 mm długości, 1903 mm szerokości i 1473 mm wysokości, przy rozstawie osi 2982 mm, jest w stanie rozpędzić się od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,4 sekundy. Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h. Producent obiecuje maksymalny zasięg 647 km. Spalanie w cyklu mieszanym wynosi 10,5 l/100 km. Pojazdem jednocześnie komfortowo może podróżować nawet 5 osób. W bagażniku na ich rzeczy wygospodarowano przestrzeń rzędu 530 litrów.
Nikogo nie powinno dziwić, że M5 w najnowszym wydaniu tanie nie jest. Za to jakże uniwersalne auto przyjdzie nam zapłacić w Polsce od 565 000 zł. W zamian otrzymamy samochód o świetnych właściwościach jezdnych, który jest jednocześnie praktyczny i daje kupę frajdy z jazdy. Napęd na obie osie z pewnością wielokrotnie przyda się w bardziej wymagających, zimowych warunkach.
Więcej informacji o tym modelu można znaleźć na oficjalnej stronie BMW.